Przejdź do treści
Przejdź do stopki

[TYLKO U NAS] B. Kempa o groźbach KE skierowanych do polskich samorządów za sprzeciw wobec ideologii LGBT: Trzeba zadać pytanie, kto tak naprawdę chce odebrać Polsce środki na rozwój

Treść

Panowie, którzy wystosowali listy do naszych samorządów, absolutnie depczą ideę samorządności i właściwie przeczą samym sobie. W mojej ocenie to, że ci panowie podjęli tego typu inicjatywę, nie jest przypadkowe. Trzeba zadać pytanie, kto tak naprawdę chce odebrać Polsce środki na rozwój – mówiła Beata Kempa, europoseł PiS, w środowych „Aktualnościach dnia” na antenie Radia Maryja. Odniosła się w ten sposób do gróźb Komisji Europejskiej skierowanych do kilku polskich samorządów za sprzeciw wobec ideologii LGBT.

Przedstawiciele Komisji Europejskiej wysłali listy do marszałków województw: łódzkiego, małopolskiego, lubelskiego, podkarpackiego i świętokrzyskiego – są to województwa, które przyjęły uchwały sprzeciwiające się promocji ideologii LGBT – w których grożą, że takie działania mogą odbić się na wysokości unijnych dotacji.

– Jest to niebywale groźne, dlatego że tego typu narracja jest uskuteczniana szczególnie w kręgach tzw. urzędniczych elit europejskich – komisarze się zmieniają, a elity urzędnicze zostają – i one nie biorą się znikąd. Panowie, którzy wystosowali listy do naszych samorządów, absolutnie depczą ideę samorządności i właściwie przeczą samym sobie, bo z jednej strony mówią, że samorządy powinny stanowić same o sobie i mieć autonomię, jeśli idzie o zarządzanie swoimi regionami, a z drugiej strony próbują narzucać promocję ideologii LGBT, nie rozumiejąc do końca, czym jest idea owych uchwał, które podejmują samorządy – podkreśliła Beata Kempa.

– List jest kuriozalny. Pokazuje, że ci panowie nie do końca rozumieją, jaka jest idea uchwał stref wolnych od ideologii LGBT. Nie taka, jaką chciałby rozumieć ją chociażby Robert Biedroń, który (…) mówił, że w Polsce są miejsca, gdzie nie wpuszcza się osób LGBT. W momencie, kiedy zapytaliśmy z posłem Patrykiem Jakim, które to miejsca, który lokal, to nie potrafił odtworzyć sobie w pamięci. Czym innym jest kwestia wolna od ideologii, a czym innym jest kwestia dotycząca swobód obywatelskich w postaci swobodnego korzystania z lokali użytkowych – zaznaczyła polityk.

Poseł do Parlamentu Europejskiego wskazała na pewną zależność, która – jej zdaniem – może mieć wpływ na fakt wysłania listów przez urzędników KE do kilku polskich samorządów.

– Wszystko na to wskazuje, że obaj panowie zostali awansowani za czasów komisarz z Polski Danuty Hübner. Jeden z nich bodajże był szefem jej gabinetu, a drugi pracował w tym gabinecie. Widzimy – i możemy tak mniemać – że chyba to nie jest żaden przypadek, że ktoś się tym zainteresował tylko dlatego, że chciał się tym zainteresować, ale ten temat w sposób szczególny drążył i badał – stwierdziła gość „Aktualności dnia”.

Wspomniana przez Beatę Kempę Danuta Hübner odniosła się na Twitterze do gróźb urzędników Komisji Europejskiej skierowanych do polskich samorządów.

– Jeśli ten atak idzie od wewnątrz, to jest to tym bardziej przykre, naganne, a wręcz oburzające. W mojej ocenie to, że ci panowie podjęli tego typu inicjatywę, nie jest przypadkowe. Być może jest to jakaś z naszej strony nadinterpretacja, ale to szczególne zainteresowanie Polską w tym zakresie nie jest przypadkowe. Trzeba zadać pytanie, kto tak naprawdę chce odebrać Polsce, regionom środki na rozwój – środki, które słusznie należą się Polsce – dodała europoseł.

Całą rozmowę z Beatą Kempą w „Aktualnościach dnia” można odsłuchać [tutaj]. 

radiomaryja.pl

Żródło: radiomaryja.pl, 3

Autor: mj