Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Rząd wyborczy

Treść

Ewa Kopacz oficjalnie szefem rządu

Prezydent Bronisław Komorowski powołał wczoraj zrekonstruowany rząd Platformy Obywatelskiej i Polskiego Stronnictwa Ludowego. W składzie Rady Ministrów Ewa Kopacz dokonała jedynie pięciu zmian.

Kolejnym krokiem po zaprzysiężeniu przez Bronisława Komorowskiego będzie prezentacja zamierzeń nowej Rady Ministrów. Termin exposé ustalono na 1 października. Tego samego dnia Sejm zagłosuje nad wotum zaufania dla gabinetu koalicji PO – PSL. Jutro zaś, podczas rozpoczynającego się posiedzenia, Sejm wybierze następcę Kopacz na stanowisku marszałka Sejmu. Premier informowała wcześniej, że uzgodnionym kandydatem koalicji PO – PSL na to stanowisko jest dotychczasowy minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski.

W ostatni rok drugiej kadencji rządów koalicja PO – PSL wkracza z pięcioma nowymi ministrami. Do składu Rady Ministrów powrócili politycy Platformy Obywatelskiej, którzy ministerialne funkcje sprawowali już w pierwszym rządzie Donalda Tuska. Z tym że Grzegorz Schetyna Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji zamienił na Ministerstwo Spraw Zagranicznych, a Cezary Grabarczyk będzie teraz nie ministrem infrastruktury, lecz sprawiedliwości. Ponadto nowymi twarzami w rządzie są posłowie Platformy: Teresa Piotrowska – minister spraw wewnętrznych i Andrzej Halicki – minister administracji i cyfryzacji oraz Maria Wasiak – minister infrastruktury i rozwoju, były członek zarządu PKP. Choć program działania na ostatni rok tej kadencji premier przedstawić ma w Sejmie 1 października, to podstawowe wyzwania ekipie Ewy Kopacz nakreślił, tuż po zaprzysiężeniu rządu, prezydent Bronisław Komorowski. Tym największym wyzwaniem stojącym przez rządem Platformy są trzy kampanie wyborcze – przed ogłoszonymi na listopad wyborami samorządowymi oraz przyszłorocznymi wyborami prezydenckimi i parlamentarnymi. – To nie będzie łatwy okres. Wszyscy mamy świadomość, że na czas rządu pani premier Ewy Kopacz prawdopodobnie przypadną trzy kampanie wyborcze. Będzie to okres także związany z trwającymi przesileniami, poczuciem braku stabilności, bezpieczeństwa na wschód od naszych granic. To wszystko czyni wyzwanie, przed którym stoi pani premier i cały rząd, wyzwaniem bardzo poważnym i myślę, że również trudnym – podkreślał prezydent.

Bronisław Komorowski mówił także o potrzebie umacniania naszego bezpieczeństwa, konieczności przełamania kryzysu demograficznego, dbaniu o konkurencyjność polskiej gospodarki. Ponownie zasygnalizował również kwestię przygotowania Polski do – jak stwierdził – „nieuchronnie czekającej nas debaty nad decyzją o umocnieniu naszego miejsca w integrującej się Europie”.

– Mam na myśli dyskusję, a potem ewentualne decyzje dotyczące członkostwa w strefie euro. To wymaga spokoju, konsekwencji, a także zdolności przekonywania innych i budowania również porozumienia w jak najszerszym wymiarze z różnymi środowiskami politycznymi i społecznymi w Polsce – dodał Komorowski. Po wysłuchaniu rekomendacji prezydenta premier Ewa Kopacz zameldowała mu gotowość do ciężkiej pracy. Mając zapewne w pamięci swój kompromitujący występ z piątku, gdy prezentowała wybrany skład Rady Ministrów, tym razem recytowała wyuczone wcześniej zdania.

– Panie prezydencie, dziękuję za zaufanie, którym pan mnie obdarzył. O to zaufanie też dzisiaj będę prosić Polaków. Funkcja premiera to wielka odpowiedzialność, ale również wielkie wyzwanie. Szczególnie w tych niespokojnych czasach wymagać będzie i odwagi, i rozwagi. Panie prezydencie, gwarantuję panu ciężką, solidną, codzienną pracę, odpowiedzialność i troskę o każdego Polaka, gwarantuję panu również szacunek dla każdego człowieka. Moim zadaniem będzie rozwiązywanie realnych problemów, ale też pokorna służba Polsce. Moim celem będzie zapewnienie stabilności i bezpieczeństwa w każdym polskim domu – mówiła Kopacz.

Zwracając się do prezydenta, zapewniała także, że każdego dnia będzie egzekwować w stu procentach zaangażowanie i skuteczność od swoich ministrów, a w sprawach najważniejszych liczy na poparcie opozycji. Dokonaną rekonstrukcję gabinetu PO – PSL opozycja jednak krytykuje. – To rząd, który można określić jako sztab wyborczy Platformy Obywatelskiej – ocenił Witold Waszczykowski (PiS).

Według posła Prawa i Sprawiedliwości, przez najbliższy rok rząd Ewy Kopacz będzie się koncentrował przede wszystkim na kampaniach wyborczych. – Do mini- sterstwa rozwoju wysłana została zaufana pani premier, która będzie pilnowała pieniędzy – czy idą one na „słuszne” inicjatywy, tak aby zapewnić poparcie Platformie. Do ministerstwa administracji został wysłany wieloletni aparatczyk Platformy, pan Halicki, który będzie nadzorował wojewodów i będzie pilnował, aby w najbliższych wyborach samorządowych wojewodowie nie stracili województw. A z zapowiedzi i decyzji pani premier widać również, że polityka międzynarodowa prowadzona przez MSZ i pana Grzegorza Schetynę będzie miała trzeciorzędne znaczenie. Pani premier jednoznacznie powiedziała, że sprawy wokół Polski nie będą podejmowane przez ten rząd, że będzie się koncentrować na sprawach krajowych –stwierdził Waszczykowski.

Były wiceszef MSZ pochwalił jednak pewną zmianę kadrową. – Bardzo dobrze się stało, że pan Radosław Sikorski jest byłym ministrem. To bardzo dobra decyzja. Ciekawe, kto ją podjął. Ale na pewno należy pochwalić – zaznaczył. Waszczykowski ocenił, że minister Sikorski był w ostatnich latach „jednym z największych szkodników w polskich władzach”, który drastycznie pomylił się w ocenie sytuacji międzynarodowej – co do sytuacji w regionie i co do polityki rosyjskiej. Ta pomyłka w ocenie sytuacji – przekonywał Waszczykowski – przyczyniła się również do podjęcia przez Sikorskiego złych decyzji co do instrumentów realizacji polityki – np. odejścia od współpracy ze Stanami Zjednoczonymi na rzecz współpracy z Niemcami, które podczas ostatniego szczytu NATO w Newport, nie zgadzając się, by w Polsce stacjonowały znaczne siły Sojuszu, pokazały, że nie są zainteresowane tym, aby chronić polskie interesy.

Artur Kowalski
Nasz Dziennik, 23 września 2014

Autor: mj